lutego 17, 2022

CZARNA WALIZKA "Wszystko dla Ciebie", Katarzyna Ryrych, TOM 1 (wyd. Prószyński)

Doskonale wiecie, że zawsze opowiadam Wam szczerze o tym co czuję do danej książki lub tuż po jej przeczytaniu. Więc nie byłabym sobą, gdybym nie podzieliła się z Wami pewną obawą – bałam się książki Katarzyny Ryrych. Możecie się zacząć śmiać – ale autentycznie odczuwałam strach, sięgając po tę książkę. Czy saga rodzinna o kilku pokoleniach może mi się spodobać? Zwłaszcza taka, która jest pisana z rozmachem i to w taki sposób, że czujemy się jak gdybyśmy trafili to lat 1900-1916…? Zapraszam na moją opinię o książce "Wszystko dla ciebie", czyli pierwszej części cyklu "Czarna walizka" Katarzyny Ryrych.  


Nie będę Was trzymać w niepewności i już teraz powiem - tak, to było dobre! Bo o całej reszcie opowiem Wam za chwileczkę. Emocje po lekturze jeszcze mnie trzymają! Dacie wiarę?

O CZYM JEST TA KSIĄŻKA?

Koniec XIX wieku. Autorka przenosi nas do Lwowskiego niewielkiego sierocińca prowadzącego przez siostry zakonne. To tam w koszu z gorącymi bochnami chleba zostaje podrzucony noworodek – prześliczny chłopiec o którym siostry wiedzą tylko jedno – matka dała mu na imię Izaak. 
Chłopiec szybko zostaje ochrzczony i przechrzczony, bowiem opiekująca się chłopcem osiemdziesięcioletnia Agłaja nadaje mu imię Mikołaj, a przypadkowo przechodząca obok klasztoru para staje się rodzicami chrzestnymi chłopca. Izaak-Mikołaj szybko opuszcza sierociniec z nowym ojcem i Mamką Chają (bowiem żydowskie dziecko powinno jeść żydowskie mleko!). I tak oto czytelnik zostaje wkręcony w wydarzenia, które w niezwykle ciekawy sposób się przeplatają, łączą się ze sobą a wydarzenia historyczne stanowią fantastyczne i klimatyczne tło dla historii dwóch par małżeńskich, dwójki dzieci i żydowskiej mamki. 

Sama się sobie dziwię! Bo przecież ja – fanka kryminałów, thrillerów, sięgająca nawet po horror ekstremalny – polubiłam sagę rodzinną! I to jeszcze Lwowską, utrzymaną w tamtejszym klimacie. Historia jest napisana humorystycznie; z dowcipem, który nie wybija zbyt mocno czytelnika. Autorka bazując na swojej wyobraźni naprawdę przenosi nas do klimatycznej Odessy. Realizm łączy się z fikcją, humor z dramaturgią, tajemnica z seksem. A w tym wszystkim bohaterowie z krwi i kości, mocni i barwni. Książkę przeczytałam jednym tchem! 

„Jeśli Bóg istnieje (…) wie wszystko. Zna  drobne grzeszki swojego sługi, który nijak nie potrafił nazwać się pokornym. Ksiądz Nepomucen przypomniał sobie nagle, jak podszczypywał rumianą kucharkę, jak w czasie postu sprawdzał, czy szynka jest dostatecznie uwędzona, i od tego sprawdzania ubył spory kawałek… Jak rozgrzeszył pewną niewiastę w zamian za hojny datek rzucony na tacę.”

Niejednokrotnie śmiałam się czytając „Wszystko dla Ciebie” czyli pierwszy tom cyklu „Czarna Walizka”.  Burzliwe uczucia i historie różnych pokoleń wciągnęły mnie do reszty! I sam fakt tego, jak często bohaterowie byli blisko siebie i nie mieli o tym pojęcia – to ciekawy zabieg, który dodawał smaczku całej opowieści.

BOHATEROWIE

Bohaterowie – o nich można się dość mocno rozpisać! Ale podam tylko dwa przykłady, bo co jak co - rozpisałam się dziś okrutnie. Więc, bohaterowie! Jakież to ciekawie zbudowane i wykreowane osoby! Weźmy na przykład Izaaka, którego imię zostało zmienione na Mikołaj. To dziecko, które dorastało u boku rodziców i żydowskiej mamki. Uczyło się życia podglądając rodziców, Chaję, przyjaciół rodziny (razem z ich córką Marią), ale i poznanych na ulicy znajomych. Dorosłego życia mógł uczyć się również od swojej kochanki – także jak widzicie, dzieje się tu nie mało!

Albo chociażby ojciec Mikołaja, Konstanty Brodski – ileż ten człowiek ma cierpliwości! Wielokrotnie osądzany przez swoją żonę o skoki w bok z żydowską mamką, ciągle jak zdarta płyta, spokojnie uświadamia żonę, że ma mylne odczucia. I mimo że bogaty – potrafił obdarować (czy to pieniędzmi czy ubraniem) biedniejszych od siebie. 

„- Co tu jest bezwstydnego – odezwał się Konstanty. - To jakby na miskę patrzeć czy kubek… Wszak na obrazach i Madonna Dzieciątko karmi… (…) Mamka posłusznie usiadła w kącie, odwróciwszy się do Konstantego plecami. A naczynia ma słuszne, pomyślał konstanty. Jakby miski białe dnem do góry odwrócone… „



PODSUMOWANIE

Gapa ze mnie... Nie wspomniałam jeszcze o jednym! O okładce i w ogóle o kwestiach wydania tej książki. Okładka niesamowicie współgra z treścią. Ma klimat i tego jej odmówić nie można. Jest piękna, kobieca i rzekłabym WIEKOWA. Taka pasująca do czasów końca XIX wieku. Jestem pełna podziwu jeśli chodzi o dbałość o szczegóły. Grube kremowe kartki sprawiają, że czytanie to sama przyjemność. Niejednokrotnie wspominałam Wam, że nie znoszę w książkach białego papieru. Wydanie na białym papierze wydaje mi się bardziej tanie, moje oczy źle znoszą długie czytanie takiej książki. A tu – tu papier jest kremowy, idealnie gruby i tak niezwykle pachnący drukiem, że mogłabym siedzieć non stop z nosem w książce. 

Zachwyciłam się tym, że Pani Katarzyna tak lekko oddała klimat i stylistyką przeniosła mnie do Odessy. Powiedzieć, że czekam na kontynuację to jakby nic nie powiedzieć… Jestem bardzo ciekawa dalszych losów Mikołaja i jego burzliwej rodziny. Polecam serdecznie! I nie, nie mówię że MUSICIE ją przeczytać. Pamiętajcie – ja Was nigdy do niczego zmuszać nie zamierzam. Mogę jedynie rzec – ZACHĘCAM. A zachęcam, bo warto! 

SZCZEGÓŁY

Tytuł: "Wszystko dla Ciebie" (tom 1)
Cykl: Czarna Walizka
Autor: Katarzyna Ryrych
Gatunek:  literatura piękna
Liczba stron:  256
Oprawa:  miękka
ISBN:  978-83-8234-364-9
Cena okładkowa:  38

Moja ocena: 8/10


We współpracy z Wydawnictwem Prószyński. 

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz! :)
Jeśli spodobał Ci się mój blog - zachęcam do obserwowania.
Ściskam!

Copyright © W Fotelu , Blogger