Kocham kryminały i thrillery, wiecie to nie od dziś, ale lubię też złapać wieczorem powieść obyczajową lub romans. Mam dla Was taką właśnie propozycję czytelniczą, która swoją premierę miała 29 listopada. Zapraszam Was na recenzję "Alter Ego" Anny Barczyk-Mews.
"Alter ego" idealnie wpisuje się jako powieść na wieczór pod kocem, gdy chcemy przeczytać książkę o miłości dwójki bohaterów. Ludmiła Batory i Zachar Lwow poznają się niby przypadkiem... (ale ale! Moi Drodz! nie wierzcie w przypadki :) )
Ona - piękna kobieta ćwicząca krav magę; ma za sobą zakończony związek, zmianę pracy i miejsce zamieszkania. On - tajemniczy i niezwykle przystojny Rosjanin pojawia się w jej nowym miejscu pracy, podając się za biznesmena z Lwowa.
Niesamowicie barwna opowieść! Historia dwójki mocnych i silnych bohaterów wkręciła mnie na całego! Miłość, namiętność, zwroty akcji i mnóstwo dobrego humoru! Książka wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do ostatniego zdania. A to ostatnie zdanie... Nie będę Wam nic mówić, ale wypuściłam z tego wszystkiego książkę z rąk! Jestem przekonana, że historię połkniecie równie szybko, jak ja. I czuję, że polubicie Pana Zenona. Kocham tę postać!!! To takie połączenie kilku męskich postaci z polskiej kinematografii, których uwielbiam całym sercem: Kazimierza Pawlaka z Samych Swoich, Zenona Solskiego z Kogla-Mogla oraz Władysława Kolędę z Wyjścia Awaryjnego. Rezolutny i wygadany starszy Pan, dzięki któremu opowieść zyskała mnóstwo uroku!
A tak w sekrecie powiem Wam jeszcze, że "Alter ego" to wFotelowy patronat. Gorący patronat 🤭
(współpraca z Wydawnictwem NovaeRes)
Naprawdę mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńMnie- miłośniczki thrillerów- ta książka raczej się nie spodoba
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratuluję patronatu, a książka wydaje się na ciekawą.
OdpowiedzUsuń