W końcu znalazłam chwilę by podsumować miniony rok. Domyślam się, że większość z Was ma już dosyć tych podsumowań - z drugiej strony wcale się Wam nie dziwię, w końcu ile można ;)
Ale w tym roku trochę się u mnie zmieniło, więc czuję że powinnam podsumować 2019 rok.
To co? Zaczynamy?
Rok 2019 był dla mnie rokiem pełnym niespodzianek, czasem porażek, nowych możliwości. Dał mi bardzo dużo ale i wiele odebrał. Zacznę od samego początku.
Przede wszystkim styczeń rozpoczęłam przeprowadzką - z Warszawy wróciliśmy na ukochaną wieś. Rozpoczęłam przygotowania do ślubu a także pokochałam aktywność fizyczną. Nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek zacznę biegać! Zwłaszcza biorąc pod uwagę moje problemy z kręgosłupem. W roku 2019 strzeliło mi nawet 10 km podczas jednego biegu - nigdy więcej nie powtórzyłam tego rekordu, ale dla mnie to była życiówka ;)
2019 był przełomowym rokiem dla mojego bloga - owszem, zaniedbałam go nieco (nieco... Jedynie 13 wpisów...) ale! Przeszłam z blogspota na domenę wfotelu.pl za pośrednictwem OpiekunaBloga. To była jedna z lepszych blogowych decyzji.
Usunęłam również starego Instagrama, zakładając nowego o tej samej nazwie. Na koniec grudnia zrobiłam popularne zestawienie #bestnine2019 i wiecie co? Zauważyłam, że zdecydowanie bardziej wolicie zdjęcia na białym tle w postaci flatlay. Zresztą sami zobaczcie. Swoją drogą - zapraszam Was na mojego Instagrama! :) Kto z Was już o obserwuje?
A propo Instagrama - zapytałam Was na Instastory, który z makijaży jest według Was lepszy. I wiecie co? Nie wiedząc, pomogliście wybrać mi mój makijaż ślubny :)
Wygrał makijaż po lewej stronie - brąz z miedzianym złotem :)
W październiku tego roku wzięłam ślub. Pod koniec 2018 roku podjęliśmy decyzję o ślubie, w styczniu rozpoczęliśmy przygotowania a w październiku stanęliśmy na ślubnym kobiercu. To była wspaniała noc, najlepsza jaką mogłam sobie wymarzyć!
A później - czas na plener! :) Zdecydowaliśmy się na plener inny niż wszystkie - w opuszczonych miejsach. Efekt końcowy totalnie przerósł nasze oczekiwania. Polecam serdecznie fotografa Bartka z Yes and Yes. Atmosfera na sesji - rewelacyjna a zdjęcia robią totalną furorę! :)
W 2019 roku byłam zadowolona z kilku makijaży, jakie udąło mi się zmalować i od razu sfotografować. Niestety w tym roku miałam niewiele czasu na zabawę z artystycznymi makijażami, aczkolwiek z tych, które w wolnej chwili wyszły spod mojego pędzla jestem na prawdę zadowolona.
Nie zrobiłam zbyt dużo charakteryzacji na halloween. W tym roku zupełnie nie miałam na to czasu. Powstała jedna ale za to dość krwawa propozycja :)
Poznałam kilka kosmetyków, bez których obecnie nie wyobrażam sobie swojego makijażu czy pielęgnacji! :)
Pokochałam czerwień na ustach. Łączyłam ją najczęściej z czarną kreską na powiece. Klasyczny francuski makijaż to look, który wykonywałam praktycznie każdego dnia.
Zakupiłam szczoteczkę Foreo (bez której obecnie nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji) a także otulałam się non stop dwoma zapachami od Yves Rocher.


Nie byłabym sobą, gdybym nie podsumowała 2019 roku pod względem świecowym!
W tym roku kupiłam 55 świec (53 to duże formaty, 2 to formaty średnie). Kupiłam 16 wosków a wypaliłam ich 48. Zdenkowałam 3 duże świece.
Zastanawiałam się, które zapachy paliłam najczęściej... Oto świece, które wydaje mi się, że paliłam najczęściej.
I udało mi się spełnić kilka świeczkowych marzeń - kupiłam między innymi "ptaszka" :)
Czytelniczo dałam totalnie ciała... Przeczytałam jedynie 6 książek. Akurat to postaram się poprawić w 2020 roku - już dobrze zaczęłam, także będą za mnie ludzie ;)
A jako wisienka na torcie jeśli chodzi o 2019 rok - ścięłam moje blond włosy, Tadaaam!
Oprócz tego zmieniłam jeszcze pracę, sama nie wiem czy tęsknię za poprzednią... ;)
Żeby nie było tak kolorowo...
Rok 2019 zabrał mi ważne dla mnie osoby, między innymi moją Ukochaną Babcię, za którą tak bardzo każdego dnia tęsknię. Mam szczerą nadzieję, że patrzy na mnie z góry i trzyma kciuki za każdy mój krok, jaki stawiam w swoim jeszcze 26 letnim życiu.
O reszcie bardziej przykrych kwestii już nie będę Wam wspominać. Widocznie nie może być zbyt kolorowo - równowaga w życiu musi być zachowana.
Jeśli chodzi o postanowienia - nie chcę niczego planować. Mam kilka pomysłów, ale nie nazwałabym tego sztywno, postanowieniami. Boję się, że gdy coś zaplanuje a to nie wyjdzie, przytłoczy mnie to. Wolę robić coś pomału, drobnymi kroczkami ale jednak do przodu... ;) Kto z Was ma takie podejście?
A jak Wasz rok 2019? Minął Wam dobrze, pozytywnie czy raczej nie należał do najlepszych?
Opiszcie co było Waszym najlepszym i najgorszym wspomnieniem minionego roku. I czy maciej jakieś noworoczne postanowienia - jestem tego bardzo ciekawa!
Ściskam Was mocno i życzę Wam wszystkiego co najlepsze w nowym, 2020 roku. Oby był dla Was wspaniały rok!
Świetne podsumowanie roku, oby ten był równie owocny wszystkiego cudownego życzę na ten nowy rok! Makijaże przepiękne bardzo mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńRany, jestem naprawdę zakochana w Twoich makijażach <3 Widać, że 2019 był rokiem owocnym i przepełnionym pięknymi chwilami i takiego Tobie życzę 2020 :) Ściskam mocno!!
OdpowiedzUsuńJa tam lubię czytać takie podsumowania ☺
OdpowiedzUsuńW makijażach również się i ja zakochałam - są przepiękne 😍
No to widzę że sporo się u Ciebie w 2019 działo - przykro mi z powodu śmierci Babci...
Świetnie wyglądasz w nowe fryzurze 😍
Wszystkiego dobrego w 2020 😘
Pozdrawiam
Lili