Witajcie Moi drodzy!
Jak mija Wam weekend? Mi ten weekend jak również mijający już tydzień upłynął pod znakiem ogromu pracy i choroby. Dopadło mnie zapalenie krtani i oskrzeli, właśnie z tego powodu we wtorek nie pojawił się planowany post. Wybaczcie mi ale miałam gorączkę i zwyczajnie "odjechałam"... ;)
Również z tego powodu ten post nie będzie obfity w zdjęcia - część tygodnia zostawałam w pracy po godzinach, resztę natomiast spędziłam w łóżku. Zasypię Was psimi zdjęciami :) Zapraszam!
Poznajcie Lizaka - to drugi Pies, którego kocham :) chyba zauważyliście, że jestem straszną psiarą? :)
Szybka historia Lizaka - uratowałyśmy go razem z Mamą. Błąkał się jakiś czas po ulicy. Podjęłyśmy spontaniczną decyzję, wzięłyśmy go do domu. I tak już został w moim domu rodzinnym :)
Czas na spacer!
Niezły model, prawda? ;)
Jak już wspomniałam - w tym tygodniu miałam dużo pracy. Oprócz tego, iż zostawałam po godzinach - zabierałam też pracę do domu.
A oto bardzo zmęczony Majluś :)
Dopadło i mnie...
Łapka :)
Czas choroby to czas odpoczynku od makijażu :)
4 łapki :)
Majluś dzielnie towarzyszy mi w chorobie :)
zasypia w dziwacznych pozycjach...
Upodobał sobie moje plecy
A to chyba jedna z ulubionych pozycji ;)
Mam nadzieję, że wpis mimo małej ilości zdjęć i tak przypadnie Wam do gustu :)
Jak Wasze zdrowie? Nie dopadło Was choróbsko?
Ściskam Was mocno :)
Mój tydzień pod hasłem SESJA, dobiega końca :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mojego bloga i pozdrawiam cieplutko :)
W takim razie życzę Ci zdania wszystkich egzaminów na 5! :)
UsuńDziękuję za zaproszenie, właśnie się do Ciebie wybieram :P
Dziękuję, udało się- zaliczyłam na 5 i cieszę się zasłużonym odpoczynkiem :))
UsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia! I zdecydowanie mniej pracy a więcej czasu na odpoczynek :*
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia i fajne psiaki:-)Ja też jestem wielką psiarą:-D
OdpowiedzUsuńMnie wszystkie bakterie i choroby omijają szerokim łukiem:-)
Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowiai czekam na kolejne zdjęcia psiaków ;-)
Fajny piesek. :-) Taka słodka mordka :-) Mam nadzieję, że choroba już odpuściła i czujesz się dużo lepiej. Ja na szczęście tej zimy jeszcze chora nie byłam i oby tak zostało. Pozdrawiam i życzę zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńPiesioczek genialny! Ja swojego pieska też przygarnęłam z ulicy i już jest ze mną od listopada! :)
OdpowiedzUsuńhttps://lone-gunmens.blogspot.com/
Ja na szczęście się trzymam od chorób z daleka, ostro wkuwam, ale na prawko ! Także konkretnie :) Obserwuje i zapraszam do siebie , tysiatestuje.blogspot.de
OdpowiedzUsuńpieski wyglądają prześlicznie! :) Pozytywnego miesiąca lutego życzę!
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl coś nowego na blogu! :)
Ja chora nie jestem i na szczęście się na to nie zanosi. Piękne zdjęcia robisz a psiaki cudowne.
OdpowiedzUsuń